Strona Kibiców Rugby


19:03:48
Do hitu w Sopocie nie doszło. Łodzian zatrzymał wypadek na autostradzie

Mecz mistrza Ogniwa Sopot z wicemistrzem Polski - Master Pharm Rugby Łódź ekstraligi rugby nie doszedł do skutku i wcale nie dlatego, że łodzianie objęci absurdalnym zakazem transferowym nie byli w stanie skompletować składu. Łodzian zatrzymał na autostradzie śmiertelny wypadek na A 1.- Staliśmy dwie godziny nie ruszając się z miejsca - mówi trener Przemysław Szyburski. - Przyjechalibyśmy na stadion z nawet dwugodzinnym opóźnieniem. Musielibyśmy po wielogodzinnej podróży prosto z autokaru wyjść na boisko. Uznałem, że to nie ma sensu. Chcemy zagrać z Ogniwem, ale w innym terminie,
- Mieliście skład, żeby rozegrać spotkanie?
Tak, w meczowej kadrze było dwudziestu graczy. Wrócił do grania Paweł Kotasa. To wypadek, którego nikt nie mógł przewidzieć, sprawił, że mecz się nie odbył. Mam nadzieję, że Komisja Gier i Dyscypliny nie będzie doszukiwała się dodatkowych podtekstów i pozwoli stoczyć pojedynek w wolnym od ligowego grania terminie. My rzetelnie przedstawimy komisji wszystkie okoliczności tego, że nie mogliśmy pojawić się w Sopocie. (źródło:Express Ilustrowany)

--------------------------------------------------------------

Śmiertelny wypadek na autostradzie A1 zatrzymał rugbistów Master Pharm Łódź. Nie dojechali na mecz.

Rugbiści Master Pharm Rugby Łódź dziś o godz. 14 mieli rozpocząć mecz z Ogniwem w Sopocie. Mecz jednak się nie rozpoczął i się nie rozpocznie.

Korek na autostradzie A1 spowodowany wypadkiem komunikacyjnym zatrzymał rugbistów z Łodzi. Nasz zespół ma kolejny problem. Przed sezonem został ukarany zakazem transferów, teraz ma kłopoty komunikacyjne.
Sędziowie ustalili, że łodzianie mogą spóźnić się godzinę. Czy łodzianie zdążą na mecz?
Rugbiści z Sopotu czekają na nasz zespół.

Około godziny 14.18 do Sopotu dotarła informacja, że jednak rugbiści Master Pharm Rugby nie dojadą na mecz. Spotkanie zostało odwołane.
Sędziowie i Polski Związek Rugby zdecydują, czy ustalony zostanie nowy termin spotkania, czy też łodzianie zostaną ukarani walkowerem?

Kibice z Łodzi dojechali na mecz, rugbiści niestety nie.

Co zatrzymało rugbistów?
- Wypadek wydarzył się na wysokości miejscowości Bobrowiec (pow. starogardzki), pomiędzy węzłami Kopytkowo oraz Pelplin - informuje mł. bryg. Łukasz Płusa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. - Ofiara śmiertelna to mężczyzna w wieku 48 lat. Do szpitala zostały zabrane jeszcze dwie osoby z samochodu osobowego.

Łodzianie mimo kadrowych kłopotów zdołali skompletować piętnastkę, która miała rozpocząć mecz. Oto zestawienie: Do protokołu byli wpisani: Tevita Soafa, Vitalii Kramarenko, Toma Mchedlidze, Szymon Witkowski, Oleksandr Shevchenko, Davit Nibladze, Cezary Plesiński, Michał Mirosz, Paweł Urbaniak, Kamil Brzozowski, Paweł Kotasa, Adrian Seerane, Przemysław Dobijański, Przemysław Serafin, Krystian Pogorzelski.

We wcześniej prezentowanym składzie zawodnikiem z numerem 6 był trener... Przemysław Szyburski. Potrafi na pewno grać w rugby, ale ma ponad 40 lat.

Czy łodzianie znajdą wyjście z tego impasu? Niech ktoś pomoże utytułowanemu klubowi, który dostarczał przez wiele lat emocji i wzruszeń naszym kibicom. Przy tym doskonale promował Łódź. Czy dojdzie do następnego meczu z Posnanią w Łodzi? *(dzienniklodzki.pl)

------------------------------------------------------------------

Hit Ogniwo Sopot - Master Pharm Rugby Łódź utknął w korku.

Nie doszedł do skutku zaplanowany na niedzielę hit Ekstraligi rugby pomiędzy mistrzem i wicemistrzem Polski. Rugbiści Master Pharm nie dojechali na mecz z Ogniwem w Sopocie z powodu wypadku na autostradzie A1.

Mecz w Sopocie pomiędzy mistrzem Polski – tamtejszym Ogniwem i drugą drużyną poprzednich rozgrywek – Master Pharm Rugby Łódź miał odbyć się w niedzielę o godz. 14 w świetle kamer TVP Sport. Hit miał odpowiedzieć przede wszystkim na pytanie na co stać obecnie bardzo osłabioną łódzką drużynę, która przed sezonem straciła kilku ważnych zawodników, a nie mogła pozyskać nowych, bo nie wypełniła obowiązków, które od pięciu lat ciążą na klubach Ekstraligi dotyczących szkolenia młodzieży. Karą był zakaz transferów w sezonie 2021/2022.

Już tydzień temu na inaugurację Master Pharm miał w składzie zaledwie 17 zawodników, w tym wpisanego w protokół trenera Przemysława Szyburskiego, który zawodniczą karierę zakończył dobrych kilka lat temu. Łodzianie pokonali wówczas na własnym stadionie 30:17 Arkę Gdynia).

Łódź tym razem bez trenera w składzie

Do Sopotu znów jechali w bardzo mocno okrojonym składzie, choć w protokole nie było już trenera zespołu, a na liście pojawiło się 20 nazwisk. Zdecydowanym faworytem meczu było więc Ogniwo, ale Master Pharm na pewno tanio skóry by nie sprzedał. Gdyby dojechał na mecz.

Nie dojechał, bo autobus, którym podróżowała łódzka drużyna był jednym z setek pojazdów, które utknęły na autostradzie A1 po śmiertelnym wypadku, do jakiego doszło w niedzielę przed południem. Przez długi czas Master Pharm robił relację na swoim profilu na Facebooku z postępów, czy raczej ich braku w podróży. Gospodarze informowali, że poczekają na gości.

- Mecz miał się zacząć o godz. 14. O tej porze byliśmy jeszcze 100 km od Sopotu. Korek wprawdzie zaczął ruszać, ale kierowca poinformował nas, że najwcześniej dotrzemy na stadion na godz. 16. Oznaczałoby to, że możemy wybiec na boisko o 17. To z kolei pociągało za sobą kolejny problem – kierowcy kończył się czas pracy, nie mielibyśmy jak wrócić do domu. Nasi zawodnicy normalnie pracują. Mieliby więc problemy. Drugą przesłanką był fakt, że na boisko wybieglibyśmy po 10 godzinach jazdy, bez posiłku. Czy tak powinien wyglądać hit. W regulaminie Ekstraligi jest zapis o „sile wyższej” i to była siła wyższa. Dlatego podjęliśmy decyzję o zawróceniu do Łodzi. Czekamy na wyznaczenie nowego terminu meczu – mówi dyrektor sportowy Master Pharm, Mirosław Żórawski.

Oświadczenie Ogniwa

Władze Ogniwa wydały oświadczenie, w którym piszą, że były gotowe czekać tyle ile było konieczne i dać rywalom czas na spokojne, komfortowe przygotowanie się do meczu. Gotowi na oczekiwanie byli też sędziowie i wszystkie służby. Teraz decyzję co dalej podejmie Komisja Gier i Dyscypliny. Szkoda tylko, że łódzka drużyna w swoich social mediach informując o tym, że mecz się nie odbędzie napisała: „Rewanż za FINAŁ został nam odebrany”, co wzbudziło lawinę negatywnych komentarzy kibiców.

Wobec wydarzeń na trasie Łódź – Sopot inne mecze, rozegrane w sobotę trochę zeszły w cień. A szkoda bo działo się naprawdę wiele ciekawego. (źródło:polskatimes.pl)

 

 

Kategoria: Info dla kibica, | Wyświetleń: 447 | Dodał: Qubast | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar