W sobotę o godz. 15 Master Pharm Rugby Łódź na stadionie przy al. Unii podejmą Juvenię Kraków.
W ligowej tabeli oba zespoły dzieli różnica jednego punktu na korzyść naszego teamu. Trzeba przy tym pamiętać, że łodzianie rozegrali dwa mecze mniej. Obie drużyny doznały w ostatniej kolejce porażek z zespołami z Trójmiasta. Master Pharm Rugby przegrali w Gdańsku z Lechią 7:34, a Juvenia po energetycznym meczu uległa mistrzom Polski Ogniwu Sopot 20:45.
W sumie nie mieliśmy aż czterech zawodników w formacji ataku. Do tego Przemek Dobijański grał z kontuzją, którą złapał na meczu kadry U 20. Na spotkanie z Lechią nie mieliśmy po prostu zębów. Samym młynem tym razem nie dało się grać. Na domiar złego nasz Tongijczyk Tevita Soafa, dziś jeden z najlepszych zawodników tej formacji, złapał kontuzję w pierwszej akcji meczu. Ma naderwane wiązadła poboczne w kolanie mówi prezes łódzkiej drużyny Krzysztof Serafin.
Łodzianom znów nie będzie łatwo ze zbudowaniem wyjściowej piętnastki na sobotni pojedynek. Miejmy nadzieję, że ważni gracze: Kamil Brzozowski, który walczył z przeziębieniem i Krystian Pogorzelski, który zmagał si z kontuzją wrócą do gry. (źródło:Express Ilustrowany)
Łukasz Kościelniak trener Juvenii: Wynik za wysoki, szkoda niewykorzystanych okazji, bo gra momentami była dobra. Musimy jeszcze dorosnąć sportowo, żeby toczyć bardziej wyrównane boje z mistrzami Polski. Szacunek, za to, że moi zawodnicy podjęli walkę. Martwi mnie nasza obrona po stałych fragmentach gry. Tracimy za łatwo piłki po kontrach. To była dobra lekcja.
Nie ma co kalkulować, trzeba bić się o zwycięstwo z Master Pharm Rugby. Z takim nastawieniem pojedziemy do Łodzi. Cieszy, że nikt nie doznał poważnego urazu. Będziemy zatem mogli wystawić mocny skład.
