Strona Kibiców Rugby


17:49:27
Zostawili serce na boisku i wygrali.

To był wyjątkowy mecz, z kategorii tych, które zapamiętuje się na długo. Heroicznie walcząca, dotknięta zakazem transferowym, drużyna Master Pharm Rugby Łódź pokonała w Gdyni Arkę 28:26.  Trener łodzian Przemysław Szyburski: Takiej ekstremalnej sytuacji jeszcze nie przeżyłem. Adrian Seerane mający uraz nogi powiedział, że zagra tak długo jak będzie mógł. Wytrzymał 22 minuty. Jeden z naszych liderów Krystian Pogorzelski wyszedł co prawda na rozgrzewkę, ale kłopoty żołądkowe sprawiły, że nie było szans, aby zagrał w tym spotkaniu. Toma Mchedlidze grał z... jedną ręką, bo w drugiej nie był w stanie utrzymać piłki. Walczył dzielnie dopóki mógł. Jakby tego było mało, w pierwszej połowie kontuzji doznał nasz niezwykle ważny zawodnik drugiej linii Oleksandr Shevchenko.


Mogło by się wydawać, że w tej sytuacji z mocno przetrzebioną transferowym zakazem kadrą, jesteśmy skazani na pożarcie. Tak się jednak nie stało i ciągle jestem pod wielkim wrażeniem tego, czego dokonała moja drużyna, tego jak grali nasi rezerwowi. Każdy chciał pomóc, dawał z siebie wszystko. To było imponujące. Trzeba docenić naszego łącznika ataku Kamila Brzozowskiego, którego w końcówce nie zjadły nerwy i pewnie wykorzystał karnego, dającego nam trzy punkty i zwycięstwo.
Chwała chłopakom. Najważniejsze jest to, że wszyscy zostawili serce na boisku, pokazali niezwykłą waleczność, charakter. To są sportowcy przed duże S, rugbiści pełną gębą. Jestem z nich po prostu dumny!Tak moi rugbiści, jak i dopingujący ich na trybunach stadionu w Gdyni nasi wierni kibice dali z siebie nie sto, a sto pięćdziesiąt procent. Takie pojedynki pamięta się do końca życia. (źródło:Express Ilustrowany)

Kategoria: Budo 2011 Aleksandrów Ł. | Wyświetleń: 235 | Dodał: Qubast | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar