Strona Kibiców Rugby

W czasie pandemii koronowirusa mecze międzypaństwowe w rugby to rzadkość. Rugbistki dopiero w ostatni weekend mogły skonfrontować się na wyjeździe z Niemkami, a męska drużyna narodowa "15" w sobotę, 10 października o godz. 15 zagra z Ukrainą w Siedlcach.

Będzie to zarazem pierwszy i ostatni pojedynek w rozgrywkach Rugby Europe Trophy po zawieszeniu rozgrywek. Żadne inne reprezentacje nie zdecydowały się na wyjście na boisko. W tej sytuacji europejska federacja zdecydowała, że nikt nie spadnie. Natomiast prowadząca w grupie - Holandia dostanie szansę na awans w meczu barażowym z ostatnim zespołem Rugby Europe Championship. Polska, bez względu na wynik z Ukrainą, w kolejnym sezonie nadal rywalizować będzie z tym zespołem oraz z: Litwą, Niemcami i Szwajcarią.

Selekcjoner kobiet - Janusz Urbanowicz, a zarazem trener Biało-Zielonych Ladies, współpracował w kadrze z nowymi asystentami: Magdaleną Koroną i Tomaszem Stępniem. Ten sztab łącznie pod opieką miał 26 rugbistek, gdyż do Niemiec wspólnie udały się drużyny seniorek oraz do lat 18. W pierwszym zespole było dziewięć, a w juniorskim cztery rugbistki mistrzyń Polski - Biało-Zielonych Ladies Gdańsk.

Polki w Heidelbergu rozegrały towarzyskie mecze z Niemkami. Pierwsze drużyny zmierzyły się trzykrotnie. Nasze reprezentantki triumfowały: 26:12 (19:0), 29:5 (10:5) i 26:14 (26:0). Najskuteczniejszą rugbistą była Małgorzata Kołdej, która łącznie zdobyła 30 punktów. Punktowały również trzy inne gdańszczanki - Natalia Pamięta - 16, Sylwia Witkowska - 15 oraz kapitan drużyny Karolina Jaszczyszyn - 10.

Juniorki zremisowały z niemieckimi 18-latkami 22:22 (10:12) oraz przegrał 7:27 (0:12). Wśród punktujących były m.in. dwie gdańszczanki: Julia Druzgała - 9 i Marta Morus - 5.