Strona Kibiców Rugby

Łodzianie cały czas są wiceliderami tabeli, choć od tego czasu nie stoczyli ligowego pojedynku.

Powód jest oczywisty pandemia. Nie pojechali na spotkanie dziewiątej kolejki z Arką w Gdyni. Nie zagrają też w zaplanowanym na ten weekend spotkaniu zaległej ósmej kolejki w Łodzi z Budowlanymi Lublin.

Dla nas runda się skończyła mówi trener Przemysław Szyburski. Zdrowie zawodników jest najważniejsze. Po stwierdzeniu obecności koronawirusa zespół jest obecnie na kwarantannie. Mamy nadzieję po trzech, czterech tygodniach wrócić do zajęć i rozpocząć przygotowania do wiosennej bardzo ciężkiej rundy. Musimy jednak czekać na to, jak rozwinie się sytuacja.
Pewnie już w lutym, jeśli zima i pandemia na to pozwolą, przyjdzie nam rozegrać zaległe spotkania. Potem czekają nas mecze rundy rewanżowej w bardzo wyrównanej (i dobrze!) ekstralidze. W sumie wiosną możemy stoczyć nawet dwanaście pojedynków. To bardzo dużo. Potrzebna jest szeroka, wyrównana, dobrze przygotowana do ligowej walki kadra zawodników.
Wielkiego pecha ma nasz młody, niezwykle utalentowany młynarz Cezary Plesiński (foto z lewej). Były zawodnik KS Budowlani z powodu transferowej karencji dwa lata musiał czekać na powrót na boisko. Szacunek dla niego, że tyle wytrzymał, nie poddał się i nie skończył ze sportem. Miał wystąpić w Gdyni w podstawowej piętnastce, w miejsce kontuzjowanego, nie mniej utalentowanego, też jednego z czołowych młynarzy młodego pokolenia Michała Kafarskiego. Pandemia to uniemożliwiła. Na debiut musi czekać kolejne miesiące. To twardy facet. Na pewno się nie podda. Wiosną zobaczymy go w naszych barwach! (expressilustrowany.pl)